sobota, 26 lipca 2014

Blogerzy! Co się z Wami dzieje?

"Może obs za obs" 
"Kom za kom"
Znajome prawda?

Coraz częściej spotykam się z takimi propozycjami, na które stanowczo odpowiadam NIE. 
Uwaga! Jeżeli jesteś na moim blogu tylko po to, aby napisać:" Świetny blog, może obs za obs? Jak tak, zacznij"
 To mówię Ci od razu, kliknij biały krzyżyk na czerwonym tle w prawym górnym rogu. 
Nie toleruję takich" gier", prowadzenie bloga nie powinno być na tym oparte, aby zdobywać" pustych" obserwatorów( bo jak inaczej nazwać osobę, która nawet nie czyta Twojego bloga, a obserwuje go tylko po to, że masz z nią jakąś umowę)
A oto fenomen, który spotkałam na jednym z blogów:" Odwdzięczam się za obserwację, nie bawię się w obs za obs".
Przepraszam bardzo, a to czym jest?


Może krytycznie do tego podchodzę, ale wiecie" Nowa w blogowaniu"  prowadzę bloga od 2 tygodni, a takie zachowanie mnie po prostu denerwuje, blogowanie nie zostało wymyślone, po to, żeby patrzeć na statystyki i czekać aż wybije właściwy moment, w którym możesz poprosić firmę o współpracę(nie mam nic do współprac, przecież blogger poświęca się swojemu blogowi, to dlaczego nie ma mieć z tego jakiejś korzyści?). 

Blogowanie zostało wymyślone dla przyjemności.





A i jeszcze jedno komentarz typu: "Obserwuję liczę na rewanż", też nie przejdzie :) Przecież nie gramy w Fifę, żeby liczyć na rewanż.

Teraz zmieńmy trochę temat. A mianowicie chodzi mi o młode blogerki.(Do których także się zaliczam). Teraz akurat nie chodzi mi o ich wiek, bo wiek to tylko cyferki, lecz o przesłanie. Zazwyczaj są to młode" szafiarki", które liczą na współpracę, jak dla mnie nie ma nic w tym złego, bo przecież muszą tworzyć nowe stylizacje, a większość nie ma takiej możliwości, aby co miesiąc kupować coś nowego.
Bardziej chodzi mi o to w jaki sposób zdobywają tę współpracę. W głowie od razu mają" Założę bloga dostanę coś za darmo"
Jeżeli bloga zakłada się z innych przyczyn, niż z własnej pasji, to przepraszam bardzo, ale nie wróżę dobrej przyszłości bloga.

Założyłam bloga tylko i wyłącznie dla przyjemności, gdy widzę, osobę, która założyła bloga tylko po to aby płaszczyć się przed przedstawicielami firmy, żeby dostać lakier, to aż krew mnie zalewa.

Blogerzy, nie bądźcie prostytutkami.

Liczba wyświetleń czy też obserwatorów nie świadczy o jakości bloga, bo można się wybijać także z tzw." obs za obs".

Przepraszam jeżeli obraziłam kogoś tym postem, wyraziłam swoje zdanie, jakie Wy macie zdanie na ten temat?


Dziękuję za wszystkie dotychczasowe wyświetlenia oraz obserwacje i komentarze.
 Bardzo się z tego cieszę, nigdy nawet bym nie pomyślała, że komuś może się spodobać to co sądzę.
Jest to bardzo miłe i motywuje mnie do dalszej pracy ulepszania bloga. 

31 komentarzy:

  1. Ja napisałem post podobny już tydzień temu. Skrytykowałem tam ten wiek, bo 10 latki powinny się lalkami bawić. Uważam, że w tym poście poruszyłaś tylko wierzch. Pominęłaś dogłębność, po co to ludzie robią, jak robią.. To prawda, domysły domysłami, ale to już jest na grupie. Obserwacja dla ciuchów, logiczne. Ale nie tylko. Polecam ten post tutaj ---> http://nobilitis.blogspot.com/2014/07/komkom-obsobs-mentalnosc-gimbusa-czy.html i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda poruszyłam tylko wierzch, ale nie do końca zgadzam się z tym co napisałeś we własnym poście. Wiadome jest to, ze osoba, która ma 12-14 lat na pewno nie będzie pisała tak dobrze jak osoba 20 letnia, gdyż wiadomo, kto ma większe doświadczenie oraz kto ma większą wiedzę, lecz według mnie zaprzestanie pisania bloga ze względu na wiek jest głupotą, bo można się w tym czasie nauczyć, jak dobrze pisać, niż zacząć jako 18-20 latek z zerową wiedzą na temat blogów.

      Usuń
  2. zgadzam sie z toba. cala blogsfera jest zawalona tymi pytaniami obs/obs albo kom/kom. moze kiedys to minie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę że dużo osób porusza ten temat. Na razie życzę ciekawych inspiracji do pisania i wielu czytelników, ale nie zdobytych na siłę ;). Dodam do obs bo spodobał mi się post a inaczej zagubię twój adres w otchłaniach internetu (nie zrozum tego źle). Jeśli ci się będzie chciało zapraszam do mnie ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz w 100% rację. Jak widzę jesteś początkującą blogerką i fajnie, że tak uważasz już na początku ;)
    Poza tym 'wgłębiłam się' trochę w twoją dyskusję na górze i uważam, że to ty masz rację. Ja osobiście zaczęłam blogować rok temu. Wtedy byłam jeszcze zwykłą, 12-letnią dziewczyną, która przesiadywała godzinami na Facebooku, wywoływała niepotrzebne kłótnie, nie miała dobrych przyjaciół. Dzięki blogowi zmieniło się wszystko. (cyt. z mojego posta) Zrozumiałam, że nie można tylko się przyglądać na innych. Zrozumiałam, że warto walczyć o marzenia, chociaż wymagają one wiele wysiłku. Zrozumiałam, że nie chcę całe życie siedzieć za biurkiem i podpisywać papierków, czyli jednym słowem, żyć nudno i bez jakichkolwiek pasji. Zrozumiałam, że krytyka innych ludzi nie ma najmniejszego sensu i nie powinna nikogo ograniczać. Poznałam cudownych blogerów. Przestałam spędzać czas w internecie na bezsensownym siedzeniu na facebooku. Stałam się inna. Zaczęłam słuchać siebie. Zrozumiałam jak ważną rzeczą są różne inspiracje. Więc moim zdaniem blog jest świetnym zajęciem zarówno jak dla nas, jak i dla dorosłych. Dzięki blogom powiedzmy sobie 'dzieci' takie jak my uczą się wielu rzeczy i zdobywają pasje. Stają się ludźmi, którzy wiedzą co chcą.

    Oczywiście obserwuję.

    Zapraszam, jeśli Ci się spodoba zaobserwuj lub skomentuj *.*
    KLIK

    OdpowiedzUsuń
  5. nie pierwszy i nie ostatni taki post, niestety teraz liczy się tylko popularność...za co mają współpracę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Według mnie bezsensowne jest "zdobywanie" obserwatorów, którzy i tak w życiu nie przeczytają posta na Twoim blogu. Może statystyki idą w górę ale nikt nie czyta tego co pisze taka osoba.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się. Mam troche dość tego tematu, ale chętnie czytam opinie blogerów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z Tobą! ''Obs za obs'' jest kompletnie bez sensu, bo po co fałszywe cyferki? Ja wolałabym mieć 20 obserwatorów którzy wchodzili by na mojego bloga codziennie, czytali moje notki niż 1000 których moje posty by ich nie obchodziły. A co do współprac to ja zakładając bloga nie wiedziałam ze takie coś w ogóle istnieje i to był dla mnie mega szok jak się o tym dowiedziałam! Założyłam bloga z przyjemności, bo uwielbiam pisać a współprace? fakt, dobre są ale dla osób które naprawdę na nie sobie zasłużyli. A ja teraz wchodze na bloga z 10 obserwatorami a już bloger stara się o współprace.. masakra..

    ---------------------------------------------------------------------------------
    Dziękuję za komentarz u mnie!
    Pozdrawiam serdecznie,
    ` A L L Y
    ally-alia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się z Tobą. Również jestem młoda blogerka. Na obs za obs się nie nabiorę.

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z tobą,mimo iż zaliczam się do tych 13-letnich blogerek.Co z tego,że za te ''obs za obs'' będziesz miała 500 obserwatorów,a wyswietleń 200 i brak komentarzy.Moim zdaniem to jest takie trochę dziecinne.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz rację w 100 % jest to bardzo denerwujące, kiedy widzę takie komentarze. Bardzo dziwne są komentarze równieź tego typu: "zapraszam cię na mojego bloga, jeżeli ci się spodoba zaobserwuj, pamiętaj, aby napisać to w komentarzu, wtedy odwdzieczę się". Bardzo mnie to irytuje. Po co obserwować na siłę czyjegoś bloga, skoro i tak nie będzie się go czytać. Prawdziwi czytelnicy są na bieżąco z nowymi postami i w miarę regularnie odwiedzają bloga, a nie tylko mają go zapisanego. Zgadzam się z tobą i w 100 % rozumiem. Pozdrawiam Ania

    w-rupieciarni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mam takie zdanie jak ty na ten temat . Kiedys pamietam jak na starym blogu pisałam o tym i jeszcze miał ktos czelność pod tą notką napisać mi "obs za obs?" . No myślałam że nwm co tej osobie napisze na logu . Ale na szczescie sie uspokoilam i usunelam komentarz. To ma byc przyjemnosc a nie maly biznesik, ktory pomaga w zgarnianiu ciuchow czy czegos tam. Ja wpsolpracuje z dwoma firmami ale na poczatku bloggowania nawet nie wiedzialam ze jest taka mozliwosc i nie wspolpracuje z nimi tylko bo daja ciuchy . Ja nie rozumiem taki"bloggerow" jesli mozna ich jeszcze tak nazwac
    http://teenluxy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Też uważam za bezsensowną obserwację za obserwację. No bo co może nam dać taka cyferka? No nic, bo to nie będzie prawdziwy czytelnik. A przecież w blogowaniu chodzi o to, że my piszemy posty z pasją, a ktoś to czyta i komentuje na temat. Kiedy widzę w komentarzu "fajny blog, obserwujemy?" to jestem zła. Cała moja praca, która idzie na napisanie posta obraca się w nic, bo ta osoba nawet nie przeczytała notki. Nigdy też nie wchodzę na bloga osoby, która zostawia u mnie tą regułkę. Co innego jest z komentarzami na temat, takie od raz zachęcają do wejścia na blogi ich autorów.

    matrelsy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgadzam się, współpraca to nic złego jeżeli jest tylko dodatkiem a nie motywem przewodnim. Co do wymuszanych obserwacji albo komentarzy to jest to po prostu śmieszne i już nudne. Czym innym jest pozostawienie linku do swojego bloga a czym innym komentarz opierający się tylko na reklamie
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Też mnie to strasznie wkurza. :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Masz racje ja również długo nie bloguje w sensie mam mało notek a takie coś jak czytam to aż krew zalewa, wolę tak że jak wchodze na bloga i widze nowe notki od tych blogerek, co naprawde czytam a nie mase innych co mnie nie interesują bo bawiłam sie w obs za obs dlatego zawsze byłam temu przeciwna i mam nadzieje że tego będzie z kazdym dniem coraz mniej.
    _____________________________________________________________-
    http://agnieszka-bawi-sie-w-bloggera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. też mnie to wkurza ;/
    http://ew-ewel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Ujmę to tak: "obserwacja za obserwację" pochwalam wyłącznie na początku. Zdobycie pierwszych czytelników w dzisiejszym, komercyjnych czasach jest dość trudne. Zwłaszcza, że poziom wypowiedzi, temat i kwestia rozumienia rozwijanych kwestii jest na bardzo niskim poziomie. Owszem blogowanie powinno być zabawą, jednakże musimy uwzględnić tu również konkretne grupy, które jak mucha do gówna lecą przykładem suaaafnych i bogatych blogerek. W końcu to, że blogowanie jest zabawą, nie oznacza, że nie może być i zarobkiem. Cóż... Są różne kwestie rozumienia całej sytuacji, dla mnie nawet zwykłe ctrl+v, jako parę zdań od siebie to jednak jednostkowy głos persony... A od czegoś trzeba zacząć, manipulatywne kształtowanie dzieci na swoje podobieństwo. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawy post i niestety masz sporo racji, ale taka już jest blogosfera, która w większości przypadku działa na zasadzie ''coś za coś''. Jeśli chodzi o obserwatorów, to nigdy nie zwracałam na to uwagi, ale jeśli chodzi o komentarze, to tak już jestem nauczona,że jeśli ktoś do mnie zagląda i poświęca swój drogocenny czas, aby napisać kilka słów pod moim postem, to w podziękowaniu odwdzięczam się tym samym. Innym osobom może się to wydać puste, czyli komentarz, za komentarz, ale ja akurat patrzę na ten aspekt z zupełnie innej perspektywy. Bo dla mnie to dużo znaczy, że ktoś zechciał w ogóle wejść na moją stronę, gdy wokół tyle innych, znacznie ciekawszych, zatem jest mi bardzo miło.
    Życzę ci powodzenia w blogowaniu!
    ps. cudny nagłówek :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo mądra notka, mnie też denerwuje to obs/obs! Przecież chyba lepiej mieć kilku prawdziwych obserwatorów, niż masę fałszywych, prawda? :)
    I masz racje, jeśli ktoś zakłada bloga z myślą, że będzie dostawał darmowe ubrania, to nie wróżę mu przyszłości.
    kikaa-blog.blogspot.com - kliik! ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. zgadzam się z tym co napisałaś,nienawidzę kiedy ktoś proponuje komentarz za komentarz,obserwacja za obserwacja,ja nigdy w to sie nie bawiłam i nie mam zamiaru :)

    oleksandra-official.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Niedługo skończy się ta cała "moda na blogi" i mam nadzieję że zostaną tylko te prawdziwie pisane :)

    bardzo przepraszam za spam, wiem że większość to zlewa, ale byłabym Ci strasznie wdzięczna za kliknięcie w JEDEN link Sheinside tutaj!
    http://karina-kaarina.blogspot.com/2014/07/black-jacket.html
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  23. lepiej wcześniej blogować, niż w wieku 25 lat z zerowym doświadczeniem ;)

    http://wuki-and-czusi.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  24. ja nienawidzę jak ktoś dodaję komentarze kopiuj wklej, aż się we mnie coś gotuje normalnie...
    jeśli chodzi o kom za kom to czasem odwdzięczam się za komemntarze, ale rzadko w obserwacje się kiedyś bawiłam teraz już nie.
    http://soooooooooswagkocie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja również bardzo tego nie lubię. Męczące i płytkie... :/
    http://openuppaula.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Pamietam, że kiedys taka byłam. Mój pierwszy blog został wyhodowany na wyproszonych komentarzach i pustych obserwacjach. Na szczęście na czas zdałam sobie sprawę z tego, jakie to było żałosne i głupie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Zaczęłam bloggować jakoś w 2006 roku i wtedy zjawisko obs/obs nie było aż tak rozpowszechnione, a teraz mając 20 lat i niedawno zakładając bloga zaczęłam się zastanawiać jak ta cała idea bloggowania się zmieniła... Ale co zrobić, chyba nie mamy na to wpływu.
    Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej www.camesss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Dla mnie "obs za obs, kom za kom" spłyca kompletnie sens blogowania i stwarza tylko wrażenie siatki powiązań pomiędzy bloggerami. Cierpią na tym blogi prowadzone w sposób "normalny", czyli daję posta, ktoś jeśli ma ochotę i przede wszystkim PODOBA mu się to co napisałam, wtedy komentuje, ale nie liczy na rewanż. Owszem, naturalne jest, że zerknie się w drugą stronę, bo a nuż coś nas zainteresuje, ale nie jest to reguła. Niemniej, gdy prowadzi się politykę coś za coś, to w konsekwencji mamy blogi o bardzo niskim poziomie merytorycznym i językowym, a o ogromnej ilości komentarzy! To jest fenomen współczesności. Nawet ostatnio trafiłam na bloga dziewczyny, która pisze recenzje, a robi to tak nieudolnie, że sama nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać, gdy zobaczyłam ilość osób "lubiących" czy "obserwujących". Tym bardziej jeśli pisze się recenzje dla wydawnictw - kolejny absurd - wtedy liczą się wejścia, bo nie można zejść poniżej 5tys. miesięcznie, a nie styl pisania, coś magnetycznego, co do danej recenzji i w konsekwencji książki przyciąga.
    Ja mam 24lata, bloga prowadzę przede wszystkim dla siebie, ale i dla czytelników, z którymi dzielę się opiniami - z reguły dyskutuję w kręgu ludzi o takich samych zainteresowaniach. Nie ma sensu prowadzenie bloga dla samej idei zbierania obserwatorów i komentarzy. Po cóż mi komentarz w stylu - świetny blog, zapraszam do siebie? Osobiście mam jedną zasadę, nie komentuję postów, które mnie nie interesują. Nieważne, czy ten ktoś mi skomentował blog czy nie, jeśli coś do mnie nie trafia - po prostu tego nie zamierzam czytać/obserwować/komentować i tak dalej. A już totalnie "rozwalają" mnie "szafiarki"... Moda na modę jest totalnie bez sensu. Takich blogów jest jak grzybów po deszczu, a co jeden to lepszy, mimo że wszystkie są zrobione na jedną modłę. Nie toleruję także blogów "o życiu" prowadzonych przez nastolatki. Z całym szacunkiem do wieku nastoletniego, ale gdy miałam od 11 do 19 lat, gó*no o życiu wiedziałam. Nawet teraz, mając te 24lata, będąc mężatką i mając pewne doświadczenia za sobą, nie założyłabym bloga o "mądrościach życiowych".

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. No to może ja się wyłamię i zamiast pochwał napiszę odrobinę konstruktywnej krytyki.

    Wśród osób, które dopiero zaczęły przygodę z blogowaniem można znaleźć tych, którzy chamsko zabiegają o odwiedziny (próbując nabić ruch na blogu w sztuczny sposób) oraz tych, którzy tego nie robią. Ci o których piszesz należą oczywiście do grupy pierwszej. Natomiast ja chciałabym wspomnieć o tym, że w tej samej grupie tylko o włos wyżej od nich jest kolejna ekipa nachalnych blogerów. To ludzie, którzy (najczęściej pod milionem postów dziennie) piszą te same jałowe, nic nie wnoszące do dyskusji komentarze jak "Świetny post!", "Fajne porady!", "Na szczęście mnie ten problem nie dotyczy", "Nie miałam tego kosmetyku" i tym podobne). To ludzie, którzy pod komentarzem obowiązkowo muszą wkleić adres swojego bloga, bo link pod ich pseudonimem to oczywiście za mało. To ludzie tacy jak... Ty.

    Trafiłam tu do Cienie od Anwen, która prowadzi bloga o pielęgnacji włosów i o niczym innym właściwie nie pisze. No i pod postem o czymś, co dla wielu osób jest naprawdę problematyczne, widzę napisany ni w pięć, ni w dziewięć komentarz o tym, że Ty masz niezniszczone włosy "...więc jakiejś szczególnej pielęgnacji nie potrzebują poza szamponem i odżywką :) ". To jest właśnie przykład takiego pustego komentarza, który wisi tam między sześćdziesięcioma innymi, nie skłania do żadnej refleksji, nie zgłasza żadnego problemu i istnieje chyba tylko po to, by reklamować Twojego bloga. Wartości merytorycznej praktycznie nie ma...

    Teraz pewnie Tobie (i ewentualnie innym osobom czytającym moje wypociny ;) ) chodzi po głowie: po co się produkuję? Nie podoba mi się, to po co czytam i jeszcze komentuję? Wystarczyłoby przecież zignorować! Zwłaszcza, że takich komentarzy na tych popularniejszych blogach są dziesiątki, to czemu uwzięłam się akurat na Ciebie...?

    Więc odpowiadam: bo w ramach wyżej napisanego tekstu to czystej wody hipokryzja... Krytykujesz osoby, które zdobywają "pustych" obserwatorów, a sama to robisz choć w trochę mniej bezpośredni sposób. Przeczytałam wszystkie Twoje dotychczasowe teksty i sądzę, że oleju w głowie Ci nie brakuje, więc wierzę, że przeczytasz mój komentarz ze zrozumieniem i zobaczysz, że to nie jest hejtowanie, tylko przykład komentarza jaki moim zdaniem powinno się zostawiać na blogach, jeśli już bierzemy się za krytykę komentarzy innych blogerów. Ciekawa jestem, czy jesteś w stanie zrozumieć mój punkt widzenia i co sądzą o tym inne osoby, które tu trafią.

    Pozdrawiam wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większosć osób prosi o to, żeby napisać linka do bloga, aby można były szybko na niego trafić to pierwsze primo.
      Po drugie większość osób w moim wieku pisze tylko i wyłącznie chamskie komentarze, które nakłaniają do wejścia na bloga. Jestem nową bloggerką, która przepraszam bardzo, ale bez zostawienia linka nie ma szans na przreczytanie chociaż jednego mojego tekstu. Nikomu nie chciałoby się klikać w profil na Google+, więc zostawmy już to komentowanie, ale widzę, że niektórzy nie potrafią wyłapywać tzw.drugiego dna wypowiedzi. Osoby wyżej piszą o tym, że nie stosują płukanek lub o tym, że sie nie przetłuszczają im włosy w okresie letnim. Ja napisałam podobnie tylko po to, żeby nie powtarzać ww. słów napisałam coś jeszcze od siebie.

      Cieszę się gdy ktoś napisze chociaż parę słów związanych z postem, bo to oznacza, że przeczytał. Moze w połowie, moze i nie. Do niczego nie będę zmuszać. Blog Anwen czytam od hmm. ilu.. chyba pół roku. Nie komentowałam aż dziś się do tego nakłoniłam, bo jak widze osoby, które tylko piszą" Świetny post.." to sądzę, że mam coś więcej do powiedzenia.
      Tak wiem mój komentarz nic nie wnosi. W jednym poście mogę napisać mniej w drugim więcej whatever każdy tak zaczynał, prawdopodobnie Anwen też(choć mogę się mylić).
      Zrozumiałam Twoją wypowiedź, która mówi o tym, że powinnam bardziej przywiązywać uwagę do własnych wypowiedzi na innych blogach. Zazwyczaj staram się dwa razy przeczytać komentarz zanim go wypuszczę na łamy Internetu, ale proszę zrozumieć także takie osoby, jak ja, które piszą tylko dla siebie nie liczą obserwatorów, wyświetleń i tego wszystkiego, a ucieszą się nawet z takiej krytykii, którą Ty napisałaś, niezmiernie mi miło, ze mnie odwiedziłaś i przeczytałaś te moje wypociny. Mówię to otwarcie. Krytykuję osoby, które liczę te cudne cyferki, które mu wybiją i cieszą się, ze już niedługo dostaną jakąś szmatkę za darmo- osoby, które się sprzedają. Nie robię sztucznego ruchu na bloga, chcę po prostu, żeby ktoś przeczytał, zobaczył, żeby wiedział, że istnieje taka moja mała część Internetu. Nie interesuje mnie to czy ktoś skomentuje czy kliknie krzyżyk w prawym górnym rogu, interesuje mnie tylko i wyłącznie to, że ktoś z własnej nie przymuszonej woli tu wszedł, przeczytał i wyszedł, a może kiedyś wróci, może nie kto wie?
      Dziękuję za Twój komentarz, który wezmę sobie do serca i będę pamiętała o nim przy komentowaniu.

      Usuń